Jakiś czas temu zapytaliśmy Urząd Miasta o to, czy latarnie wyłączane są w celu oszczędzania energii elektrycznej oraz jakie jeszcze przewidywane są formy oszczędzania ( więcej tutaj ).
Otrzymaliśmy bardzo zdawkowe, zbywające odpowiedzi. Urząd zaprzeczał temu, że latarnie wyłączane są celowo, przedstawił nam nawet godziny, w jakich włączane i wyłączane są latarnie, wg tych wytycznych miałyby palić się całą noc, aż do świtu.
Jest to zupełnie sprzeczne z informacjami, jakimi otrzymujemy od czytelników, jak i z tym, co nam samym udało się zaobserwować. Otóż latarnie w mieście niezależnie od tego, czy to tydzień pracujący, czy weekend wyłączane są po 24 a włączane około 5 nad ranem.
Wobec tego przez 6 godzin w mieście jest zupełnie ciemno, a chodniki w centrum oświetlają jedynie sklepowe szyldy. Przejście przez park nocą stało się atrakcją jedynie dla odważnych, nie wspominając już o przejściu przez tzw. „podlasie” a piesi są szczególnie narażeni na niebezpieczeństwo.
Pomijamy już fakt, że Urząd Miejski najzwyczajniej w świecie oszukał nas mieszkańców, twierdząc, że latarnie nie są wyłączane i taki proceder nie jest przewidywany w najbliższym czasie.
Jednak otrzymaliśmy wiele uwag i obaw odnośnie bezpieczeństwa mieszkańców. Większość z Was uważa, że wyłączanie latarni nocą, szczególnie w weekend to proszenie o nieszczęście. Czy to w formie wypadków drogowych, czy umożliwienia potencjalnemu napastnikowi „łatwego ataku” lub kradzieży.
W galerii znajdziecie zdjęcia wykonane w nocy z 11 na 12 listopada ( godzina 2:00 ). W całym mieście było zupełnie ciemno, choć Urząd uporczywie twierdzi, że nie wyłącza latarni w godzinach nocnych.
Wobec tego władze mają nas za głupich i ślepych? Czy może mamy w mieście jakiegoś pasjonatę magicznego wyłączania wszystkich latarni ?