We wtorek politycy Konfederacji zorganizowali konferencję, na której oskarżyli lekarzy z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala nr 3 w Rybniku o przyczynienie się do śmierci młodej kobiety.
Dla przypomnienia — o śmierci 32-letniej Anny było głośno pod koniec grudnia 2021.
Młoda kobieta zgłosiła się na SOR rybnickiego szpitala z bólami klatki piersiowej. Mimo braku kolejki nie udzielono jej natychmiastowej pomocy. Z racji tego, że nie była zaszczepiona przeciw COVID-19, zlecono jej test na obecność koronawirusa. Na wynik testu czekała około 8 godzin, następnie podjęto decyzję o przewiezieniu pacjentki do szpitala w Katowicach. Niestety podczas transportu ambulansem, Pani Anna zmarła.
Nasuwają się więc oczywiste wnioski…
Zmarnowano 8 godzin tylko dlatego, że kobieta nie przyjęła szczepienia. Gdyby tyle nie zwlekano, kobieta mogłaby dziś żyć. Takiego właśnie zdania są pogrążeni w żałobie rodzice zmarłej.
Jak można się domyślić, lekarze odparli oskarżenia rodziców, twierdząc i zapewniając, że wykonano EKG, a stan P. Anny był dobry i stabilny.
W ostatni wtorek odbyło się spotkanie Parlamentarnego Zespołu ds. Nadużyć i Naruszeń Prawa w związku z COVID-19. W trakcie jego trwania posłowie Konfederacji poruszyli temat śmierci 32-latki i używali mocnych słów, zarzucając rybnickiemu szpitalowi m.in. fałszowanie dokumentów.
Doktor Marcin Musiewicz pokazał na wizji „zarządzenie numer 70/2021” z dnia 17 maja 2021 roku, według którego lekarz może odstąpić od procedur związanych z testowaniem w niektórych ostrych przypadkach. Okazało się, że dokument, który zaprezentował doktor Musiewicz, różni się od tego, który posiada zespół parlamentarny, mianowicie brakuje w nim istotnego zapisu: „Zaleca się postępowanie zgodnie z powyższą procedurą, jednak każdorazowo decyzję czy zastosować, czy odstąpić od postępowania, podejmuje Lekarz prowadzący i/lub Kierownik Oddziału”
Na to zareagował poseł Braun: – Właśnie przedstawiono nam falsyfikat, spreparowany dokument -skomentował.
Po tym wystąpieniu lekarzy z Rybnika zalała fala hejtu. Co więcej, na adres mailowy szpitala i dyrekcji zaczęły spływać wiadomości pełne gróźb.
” Skala hejtu na służbę zdrowia jest coraz większa. Ja rozumiem, że możemy różnić się w poglądach na kwestię szczepień. Natomiast sugerowanie, że nasi lekarze zabijają ludzi dla pieniędzy, bo takiego maila też odebraliśmy, jest już przestępstwem „- powiedziała Ewa Fica, dyrektor szpitala w Rybniku.
Nie jest to pierwszy przypadek tzw. segregacji sanitarnej (szczepiony i niezaszczepiony). Wszystko wskazuje na to, jakoby lekarze mieli pozostać bezkarni.