W naszym mieście od lat funkcjonuje Kościół „Na Skale”, który wzbudza duże zainteresowanie mediów i powoduje liczne kontrowersje oraz niepokój wśród mieszkańców.
,,Działalność tego zboru budzi podejrzenia o bycie sektą, a jego nauczanie oraz praktyki zdają się być niezwykle kontrowersyjne”
– czytamy w najnowszym wydaniu Newsweek’u. Artykuł opublikowany w gazecie, oraz na oficjalnej stronie Onetu, przedstawia działalność tej tajemniczej wspólnoty religijnej, znajdującej się w naszym mieście.
Formalnie, nie jest to nawet Kościół w prawdziwym sensie tego słowa, a raczej Stowarzyszenie Krzewienia Etyki Chrześcijańskiej „Skała”. Jego pastor, Andrzej Kamiński, zdobył opinię osoby charyzmatycznej i przekonującej, jednak jak zauważają byli członkowie zboru, wykazuje hipokryzję w swoich naukach.
Andrzej Kamiński, który głosi, że najlepiej odciąć się od rodziny, gdyż wszelkie więzi rodzinne są działaniem szatana, a jedyną drogą do Boga jest całkowita izolacja od świata, sam posiada żonę i dwójkę dzieci. To wywołuje wątpliwości co do spójności jego nauk z rzeczywistością, w której sam żyje. Byli członkowie Kościoła „Na Skale” ujawnili, że podczas nabożeństw pastor nieustannie powtarzał, iż życie poza Gołdapią jest złe, a wszyscy powinni porzucić swoje rodziny lub przekonać je do wstąpienia do Kościoła na Skale i przeniesienia się do Gołdapi.
Jednak sam ma dwóch synów, którzy mieszkają poza Gołdapią, co wprowadza dodatkowy element sprzeczności do jego nauczania. To wywołuje pytania wśród ludzi, którzy zaczynają zastanawiać się, czy Kościół „Na Skale” i jego lider rzeczywiście żyją zgodnie z głoszonymi przez siebie naukami.
W Kościele „Na Skale” pojawiają się praktyki, które zdają się być niebezpieczne. Uczestnicy nabożeństw opowiadają o tzw. uwielbieniach, które trwają wiele godzin i są pełne ekstazy. Ludzie wpadają w transy, krzyczą, a niektórzy zaczynają wydawać dźwięki w nieznanym języku. „Uczniowie” zmuszani są do wyznawania, że są wtyczkami szatana- o tych i wielu innych działaniach dowiadujemy się właśnie z magazynu Newsweek, gdyż jedna z dziennikarek miała przyjemność „pod przykrywką” zobaczyć i doświadczyć przeprowadzanych tam praktyk.
Przedstawiciele Kościoła Chrześcijan Baptystów na Skale w Poznaniu informują, że nie mają nic wspólnego z Kościołem „Na Skale” z Gołdapi i nie chcą komentować jego działalności.
Zarówno mieszkańcy, jak i eksperci w dziedzinie religioznawstwa zwracają uwagę na potencjalne zagrożenia, jakie może nieść za sobą działalność tego Kościoła. Twierdzą, że praktyki, które zachęcają do oddzielenia się od bliskich i porzucenia dotychczasowego życia, mogą prowadzić do rozbijania rodzin i izolacji społecznej.
Siła perswazji pastora Kamińskiego jest na tyle intensywna, że do naszego miasta sprowadzają się ludzie z całej Polski, porzucając swoje dotychczasowe życie, majątki, rodziny.
Nieoficjalnie mówi się między innymi o tym, iż właściciel nowej restauracji w naszym mieście, przyjechał tu właśnie za namową pastora. Teraz restauracja jest częstym miejscem spotkań dla członków tej „wspólnoty”.
Czy działalność tego Kościoła przynosi dobro, czy jednak szkodzi ludziom i zasługuje na miano sekty?
Zachęcamy do zapoznania się z pełnym artykułem na temat kontrowersyjnego Kościoła „Na Skale” w Gołdapi: www.onet.pl/informacje/news