OGŁOSZENIA

Sytuacja prawna poparzonej dziewczynki i jej siostry

Na początku grudnia, ubiegłego roku doszło do tragicznego zdarzenia, w skutek którego 3-miesięczna dziewczynka doznała poparzenia ciała, w tym twarzy, klatki piersiowej i podbrzusza. W toku śledztwa ustalono, że dziecko zostało oblane cieczą.

Matka oraz jej konkubent usłyszeli zarzuty. Matce dziecka postawiono zarzut spowodowania obrażeń ciała i nieudzielenia pomocy, czym naraziła dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia. Konkubentowi przedstawiono zarzut za znęcanie się, ze szczególnym okrucieństwem poprzez zaniechanie udzielenia mu pomocy. Więcej: terazgoldap.pl/troje-doroslych-uslyszalo-zarzuty

Na początku stycznia, wystosowaliśmy do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie pismo z zapytaniem jak potoczyły się losy dziewczynki i jej starszej siostry. Czas oczekiwania na odpowiedź pozostawia wiele do życzenia.

Według uzyskanych przez nas wczoraj informacji dziewczynka czuje się dobrze. Jej rodzice zastępczy regularnie jeżdżą z dziewczynką na kontrole w Białymstoku. Po poparzeniach na twarzy nie ma śladu, a wzrok mimo wielu spekulacji naszych czytelników nie został w żaden sposób uszkodzony. Obie dziewczynki przebywają w tej samej rodzinie zastępczej, która jest pod stałym nadzorem gołdapskiego PCPR. Jak się okazuje rodzice dziewczynek decyzją sądu nie zostali pozbawieni praw rodzicielskich, te zostały im jedynie ograniczone. A co za tym idzie, nie zostaną zgłoszone do ośrodka adopcyjnego i na czas nieokreślony przebywać będą w rodzinie zastępczej. Zapytaliśmy również o kontakty dziewczynek z biologiczną rodziną. Jak się okazuje nikt z rodziny nie wyraził zainteresowania ich losem.

Matka podjęła próbę kontaktu z rodziną zastępczą, w formie listownej. Kontakt ten jest podtrzymywany. Niebawem miną 2 miesiące od tymczasowego aresztowania matki i konkubenta. Możemy się wiec spodziewać, że niedługo zapadnie wyrok i dowiemy się, na jak długo zostaną skazani. Prokuratura zapowiadała, że matce grozi do 15 lat, a jej partnerowi 10 lat pozbawienia wolności.

Przypominamy, w momencie pozbawienia praw rodzicielskich, dzieci zgłaszane są do ośrodków adopcyjnych i mają szanse spotkania na swojej drodze ludzi, którzy dadzą im stały dom. Czy wobec tego, prawa rodzicielskie oskarżonych rzeczywiście powinny być jedynie ograniczone ? Tym samym „zamykając dziewczynkom drzwi„ do normalnego życia i możliwości posiadania rodziny? Odpowiedzi na to pytanie pozostawiamy Wam..