OGŁOSZENIA

Przyłapał zebranie sędziów bez maseczek. Za ich brak miał rozprawę w sądzie.

Już drugi rok na ustach całego świata głównym tematem jest koronawirus Sars-Cov 2. Zdania na temat wirusa i wprowadzonych szczepień są podzielone. Od czasu do czasu wchodzą coraz to nowsze obostrzenia narzucające m.in. noszenie maseczek.

Nieprzestrzeganie obostrzeń skutkuje najczęściej mandatem karnym. Nieprzyjęcie go prowadzi do sprawy sądowej.

Taka sytuacja miała miejsce w miejscowości Żywiec. Jeden z mieszkańców stawił się w żywieckim sądzie na swoją rozprawę.

Warto na wstępie podkreślić, że powodem rozprawy było nieprzyjęcie mandatu wystawionego z powodu braku maseczki.

Wezwany na sprawę mężczyzna, przemierzając sądowe korytarze pomylił sale i przypadkiem stał się świadkiem niecodziennej sytuacji.

Sytuacja nie wzbudzałaby większego zainteresowania, gdyby nie fakt, że tłumnie obecni na zgromadzeniu sędziowie nie mieli nałożonych maseczek.

Nagrywający postanowił interweniować w sprawie i wezwał policje, gdyż jego zdaniem pracownicy sądu na jego oczach łamią restrykcje, za które on sam jest ścigany.

30 ludzi na imprezie. W sądzie! To jest kpina. Ci ludzie później sądzą cię za brak maseczki. A tu? Nie mają maseczek i nie zachowują bezpiecznej odległości. To są jakieś jaja. Ludzie wykształceni, z fakultetami, nie tacy jak ja, człowiek ze wsi  – mówi mężczyzna we wrzuconym do sieci wideo.

Patrol, który przyjechał do zgłoszenia stwierdził, że w sali odbywa się rozprawa, w związku z czym nikt nie ma prawa przerywać. Mężczyźnie kazali opuścić budynek.

Obecnie trwają ustalenia, czy policjanci przeprowadzili interwencje w prawidłowy sposób.

Dane policji wyraźnie wskazują, że wiele ludzi uważa noszenie maseczki za zbędne, o czym świadczy to, że policjanci skierowali do sądu 7 891 wniosków o ukaranie za niestosowanie się do obowiązku zakrywania ust i nosa maseczką i nałożono 116 509 mandatów karnych.

Film z zajścia zamieszony poniżej: