Kluczowe sejmowe głosowanie za nami. Wymaganą większością głosów posłowie ratyfikowali unijny Fundusz Odbudowy.
We wtorek wieczorem, po burzliwej dyskusji, Sejm ratyfikował ustawę o zwiększeniu zasobów własnych UE. Taka decyzja jest obligatoryjna we wszystkich krajach członkowskich, aby uruchomić zarówno Wieloletnie Ramy Finansowe na lata 2021-2027, jak i Fundusz Odbudowy.
Unijny Fundusz Odbudowy to wynegocjowana przez unijnych przywódców w ubiegłym roku dodatkowa pula środków na odbudowę europejskiej gospodarki. Chodzi o 390 mld euro dotacji i możliwość uzupełnienia ich pożyczkami do kolejnych 360 mld euro. Jednym z największych beneficjentów programu jest Polska, która do końca 2023 r. otrzyma 23 mld euro w dotacjach oraz 34 mld euro pożyczek.
Wielomiliardowe pożyczki Polacy będą spłacać przez 37 lat, do 2058 roku.
Jak podkreślają przeciwni ustawie politycy partii Konfederacji uchwalenie funduszu to również zgoda na „uwspólnotowienie” długu, czyli innymi słowy – zgoda na przyznanie Komisji Europejskiej zdolności do zaciągania długu. Polska w tym przypadku będzie ręczyć długi np. Grecji, Hiszpanii czy innych państw na wiele lat. To zupełnie nowa i bardzo znacząca kompetencja unijna, zmniejszająca suwerenność państw narodowych i znaczący krok na drodze do przekształcenia Komisji w europejski rząd federalny.
Uchwalenie funduszu to zarazem zgoda na ustanowienia podatków unijnych, które będą płacić również Polacy.
Dajmy UE kompetencje do tworzenia i wprowadzania nowych podatków.
