Czy władza łamie obostrzenia dot. zgromadzeń? Policja tłumaczy

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.
Pod pomnikiem upamiętniającym katastrofę smoleńska na placu Piłsudskiego w Warszawie zebrali się przedstawiciele najwyższych władz, z premierem Mateuszem Morawieckim i marszałek Sejmu Elżbietą Witek na czele. Był też prezes Prawa i Sprawiedliwości – Jarosław Kaczyński.
Rada Ministrów wydała rozporządzenie, według którego w miejscach publicznych zabronienie są zgromadzenia powyżej 2 osób, należy również zachować odległość dwóch metrów, nawet wobec członków swojej rodziny.
Konfederacja oburzona dzisiejszą sytuacja zamieściła za pośrednictwem portalu Facebook poniższe nagranie:
To władza mówi, a to władza robi..
Władza w słowach pełnych dramaturgii mówi, że nie wolno gremialnie świętować Wielkanocy. Jednoczesnie gremialnie świetuje 10. rocznice katastrofy smoleńskiej.
Opublikowany przez Konrad Berkowicz Piątek, 10 kwietnia 2020
Stołeczna policja poinformowała na Twitterze, że w tym przypadku nie ma do czynienia ze zgromadzeniem w trybie ustawy, a poszczególne osoby wykonują swoje zadania w ramach pełnionych urzędów i funkcji.
W związku z obchodami 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej przypominamy, że nie mamy w tym przypadku do czynienia ze zgromadzeniem w trybie ustawy, a poszczególne osoby wykonują swoje zadania w ramach pełnionych urzędów i funkcji.
Podobnie, jak prowadzący relacje dziennikarze.— Policja Warszawa (@Policja_KSP) April 10, 2020
Źródło: facebook, twitter, rmf24
Komentarze