Przy ulicy Warszawskiej mieści się budynek, w którym przed laty funkcjonował spichlerz zbożowy. Tymczasem opuszczony budynek stanowi miejsce spotkań (najczęściej libacji) oraz lokum dla bezdomnych, a otaczający go teren jest coraz bardziej zaniedbany. Na pierwszy rzut oka widać, że budynek grozi zawaleniem.

13 września 2018 r. doszło do ogromnego pożaru, który doszczętnie zniszczył konstrukcje dawnego spichlerza, a dodatkowo stanowił poważne niebezpieczeństwo dla ludzi, oraz pobliskich budynków. Na przestrzeni lat dochodziło również do wielu mniejszych podpaleń. A kilka dni temu na miejscu znaleziono mężczyznę, który najprawdopodobniej popełnił tam samobójstwo.

Dodatkowo we wnętrzu budynku, jak i wokół niego znajduje się ogrom różnego rodzaju nieczystości, które tworzą wrażenie dzikiego wysypiska.

Pytanie zatem jak wiele tragedii musi się jeszcze wydarzyć w tym miejscu, aby ktoś podjął odpowiednie kroki ? Kiedy właściciel zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za pustostan i jego teren?