Kilka dni temu pisaliśmy, że wyrokiem sądu, radny Andrzej Tobolski spędzi w areszcie 15 dni za niezapłaconą grzywnę oraz odmowę złożenia przeprosin przewodniczącemu Rady Miejskiej Wojciechowi Hołdyńskiemu.
Radny stawił się w poniedziałek (10.01) w Areszcie Śledczym w Suwałkach.
Jak już informowaliśmy, radny z Gołdapi nie zapłacił 7,5 tys. złotych grzywny zasądzonej przez sąd w trybie wyborczym w 2018 roku, dlatego sąd wymierzył mu karę 15 dni aresztu.
Siostra samorządowca wpłaciła część zasądzonej grzywny. Mężczyzna zamiast 15 dni aresztu, spędził kilka dni – informuje Polska Agencja Prasowa.
„Siostra spłaciła tę część grzywny, której nie odsiedziałem” – powiedział Polskiej Agencji Prasowej.
Radny wyszedł z aresztu wczoraj (14.01).
Jak twierdzi – oficjalnym powodem była chęć wzięcia osobistego udziału w rozprawie sądowej z burmistrzem Gołdapi Tomaszem Rafałem Luto.
Radny Tobolski zarzuca burmistrzowi nieprawidłowości w Urzędzie, o czym niejednokrotnie zawiadamiał odpowiednie służby.