Zapadł wyrok w sprawie przeciw Katarzynie Augustynek – aktywistce zwanej „Babcia Kasia”, która 21 kwietnia protestowała pod Sądem Najwyższym w sprawie sędziego Igora Tulei.
Została oskarżona o znieważenie i naruszenie nietykalności osobistej funkcjonariuszy.
„Babcia Kasia” przed sąd trafiła błyskawicznie, zaledwie kilka godzin po zatrzymaniu, bowiem zastosowano wobec niej tzw. sąd 24-godzinny.
Jak poinformowała zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich dr Hanna Machińska – „Zatrzymanie p. Katarzyny dokonane zostało z użyciem przez policję przemocy, z szarpaniem”
Finalnie sędzia Justyna Koska-Janusz uniewinniła Babcię Kasię, bo wersji policji przeczyły nie tylko zeznania, ale też nagrania z miejsca zdarzenia.
Jak powiedziała sędzia – „Jeśli obywatel korzysta ze swojego prawa do protestowania i nie narusza porządku prawnego, rolą policji nie jest legitymowanie, tylko umożliwianie mu realizowania swoich konstytucyjnych praw.”
Sama Babcia Kasia oznajmiła, że zawsze gdy ma taką możliwość to protestuje i wspiera niezależnych sędziów i prokuratorów, bo uważa, że ich funkcjonowanie w naszym systemie prawnym jest niezbędne dla nas i dla funkcjonowania zdrowego państwa.
Więcej informacji –> https://oko.press/babcia-kasia-przed-sadem-trwa-rozprawa-zeznaja-swiadkowie-obrony-