Wulkanizator z Suwałk chcąc wesprzeć fundację ekologiczną budującą park przekazał na jej rzecz 82 opony. Teraz swoich dobrych chęci niestety bardzo żałuje, ponieważ jak sam mówi ” liczył na medal”, a teraz prawdopodobnie jego obecny na rynku prawie 40 lat, rodzinny biznes zbankrutuje.
Lokalny Inspektor Ochrony Środowiska nałożył na wulkanizatora mandat w wysokości 300 zł, oskarżając go, że chciał uniknąć kosztów związanych z utylizacją opon.
Wójt Suwałk anulował nałożony przez Inspektora Ochrony Środowiska mandat, argumentując, iż opony nie stanowiły żadnego zagrożenia, a przedsiębiorca chciał jedynie wesprzeć fundację.
Jak mówi sam zainteresowany ” gdybym chciał coś zrobić na lewo to woziłbym te opony nocą, a nie za dnia oznakowanym firmowym busem podpisując wszystkie dokumenty.”
Mimo decyzji Wójta Suwałk, kłopoty wulkanizatora się nie skończyły, a spotkał go wręcz najgorszy z możliwych scenariuszy. Kontrolerzy z Urzędu Marszałkowskiego cofnęli decyzję wójta. Uznali bowiem iż wulkanizator chciał zatruć środowisko i nałożyli na niego 1.5 miliona kary!
Rzecznik przedsiębiorstw jest pewien, że urzędnicy naruszają konstytucję dla biznesu. A prawo zdecydowanie powinno być po stronie wulkanizatora.
Przedsiębiorca złożył już odwołanie do sądu.
To właśnie on rozstrzygnie, czy wulkanizator za chęć niesienia pomocy i swoje dobre serce powinien zapłacić kuriozalną kwotę 1.5 miliona złotych za opony, które de facto i tak zostały już wyjęte z konstrukcji i zutylizowane.